Trzeba przyznać żłobkowym Ciociom, że fantazję to one mają. W nadmiarze. I jestem przeszczęśliwa, że mają głowy pełne pomysłów, że niemal co dzień spod małych i dużych rączek wychodzi jakieś dzieło.
Tym razem, stosownie do okoliczności, Nina stworzyła takie oto cudo
Kwiatek rozłożył mnie na łopatki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
będę wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz :)