poniedziałek, 16 grudnia 2013

Brrrrr... mroźna niedziela

Skoro cała rodzina w komplecie, trza nacieszyć się tą chwilą.. Wybraliśmy się na spacer, i to nie byle gdzie, bo na Kazimierz krakowski.

Wielbię całym sercem te uliczki, kamieniczki, zamkniętą w nich historię.. Chodzę sobie po tych kocich łbach i sobie myślę, wyobrażam wiele ludzkich dramatów, tych mniejszych i ten jeden większy..

Ale też wspominam nasze 1,5 roku. "O, tu byłyśmy z B. na kawce, Nina piła tu mleczko, jaka ona była wtedy malusia!", "A tu, na tej barce byliśmy też, miała 9 tygodni wtedy". Patrzę na to moje dziecko, które próbuje wspiąć się na każdy krawężnik, pokonać każdą przeszkodę. I wszystkiego tak bardzo ciekawa.

Dlatego lubię te leniwe spacerowe niedziele, bo mamy czas przystanąć przy każdym kamyczku, tabliczce, bez pośpiechu wszystkiego spróbować i dotknąć..





















Nina:
Kurtka, szalik: Zara Baby
Czapka, rękawiczki: H&M
Sukieneczka: Re - kids

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

będę wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz :)

Bajka Pana Kleksa