poniedziałek, 3 listopada 2014

gwiazdkę z nieba jeśli chcesz...

Jak Wam się to futro ostatnio spodobało, ile na mnie różnych pozytywnych głosów spłynęło, to się w mojej głowie nie chce pomieścić!

Ale ja dziś nie o futrze chciałam, chciałam o tym co pod futrem się kryje. Mianowicie - Bluza.. tak, tak, Bluza przez duże Be.

Bluz teraz od groma, sportowych lub mniej, czasem bardziej dziewczęcych. Sportowego stylu nie lubię, wg mnie za mało oddaje dziewczęcą naturę mojej córki. Dlatego staram się wyszukiwać bluzy z dziewczęcym akcentem, takie które idealnie skomponują się z tutu (tutaj taki post) i będą równie dobrze wyglądać ze spodniami.

Przegrzebując internet trafiłam na niesamowitą markę Tocotó Vintage. To jest dokładnie to, czego szukałam dla Niny, kiedy tylko wyrosła ze śpiochów i bodziaków. A może i wcześniej.. Paleta przydymionych barw, brudne róże, szarości, to są kolory za którymi wprost przepadam. Są zwiewne, ulotne, dziewczęce w każdym calu. Oglądając kolekcję czuć miłość do ubrań, do tworzenia, do projektowania. Czuć uwielbienie do wyszukiwania najdelikatniejszych tkanin. A wykończenie? Spójrzcie sami!

Kolekcję Tocotó Vintage można obejrzeć np. tutaj a w Polsce ma ją m.in. Miss Puppet.






czapka, futro Zara
rajstopki Calzedonia
spódnica Kids on The Moon
buty Emu
szalik szafa mamy
Poniżej podobne zestawienie z cieplejszych czasów






czapka, tutu i rajstopki Zara
buty Emu
bluzka H&M
komin mama szyła sama :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

będę wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz :)

Bajka Pana Kleksa