czwartek, 30 kwietnia 2015

about a cap

od kilku tygodni w postach możecie oglądać czapy MinkaNinki. dziś kilka słów na ich temat. są to czapy ręcznie robione, ze 100% bawełny. materiał ten ma właściwości oddychające, pochłaniające wilgoć, mogą być więc noszone nawet latem. Posiada certyfikat Oeko-Tex®. 

Nina wciąż je nosi, nawet przy temperaturze 20 stopni, i niech to będzie najlepszą reklamą, bo jak widać na zdjęciach, moja córka non stop skacze, biega, a jej główka, przykryta czapką pozostaje sucha :)


















tunika kidsonthemoon dostepna np. w mousehouse.pl
legginsy icon store
trampki Converse

czwartek, 23 kwietnia 2015

wyprawka #2

Lubię etap kompletowania wyprawki. lubię sobie wybiec w przyszłość i oczami wyobraźni widzieć mojego Synka w kolejnym bambusowym kocyku, w bodziaku z dobrej bawełny, koniecznie zapinanym kopertowo. Lubię kupować gadżety, które mają mi ułatwić życie. Dlatego tak często otwieram szuflady, w których systematycznie przybywa małych bodziaków, bluz, spodenek. Dlatego też tak często, zamykając oczy, zanurzam nos w tych wszystkich rzeczach i wącham, wącham mocno, głaszcze, uśmiecham się sama do siebie. i cieszę się, że znów udało mi się wyszperać coś niezłej jakości w niezłej cenie. 




moim hitem, którego mi bardzo brakowało, kiedy Nina była malutka, jest suszarka na butelki i smoczki. Tym bardziej, że obecnie nie mamy zwykłej suszarki na naczynia, od kiedy mam zmywarkę rzadko zmywam coś ręcznie. wybrałam Beabę głównie ze względu na wygląd :) ponieważ mamy kuchnię otwartą na salon, staram się dobierać dodatki estetyczne, mając na uwadze to, że będę je oglądać siedząc na kanapie. A także będą one widoczne przez moich gości. ta jest po prostu piękna, w moim ulubionym pastelowym odcieniu, z solidnego tworzywa. po rozpakowaniu zaskoczyło mnie to, jaka jest wysoka, a jednocześnie zajmuje niewiele miejsca. pomieści wiele butelek, smoczków, niekapków.

ogromny wybór Beaba znajdziecie tutaj






pojemnik na mleko. też Beaba. dużo czasu spędzamy za domem, pojemnik więc zawsze jest niezbędny. Dla Niny miałam taki, w którym poszczególne przegródki były od góry połączone ze sobą, co mnie zawsze denerwowało, bo mleko przesypywało się tworząc większe lub mniejsze porcje (a ja miałam obsesję na punkcie idealnie odmierzonego mleka). ten jest super! można odmierzyć do 9ciu miarek mleka, wziąć ze sobą tyle porcji, ile nam na dane wyjście potrzeba, każdy pojemnik jest zakręcany do dna tego nad nim, mamy więc pewność, że nic nam się nie wymiesza. no i ma dozownik, taki lejek, dzięki czemu nie rozsypiemy mleka dookoła a przesypiemy wszystko. 

pojemnik na mleko Beaba, grzebyk i szczoteczka tutaj


mój mąż jest fanem formuły 1. do tego stopnia, że często ostatnim głosem, jaki słyszę przed snem jest albo głos Kubicy albo ryk bolidów na torze. Takie rzeczy się dziedziczy, geny nam je przenoszą, nie ma więc szans, żeby Młody przed tym uciekł. kiedy więc dowiedziałam się, że będzie chłopak, jako jeden z pierwszych męskich gadżetów, kupiłam mu właśnie ten plakat. ten i inne plakaty znajdziecie tu








o marce Colorstories pisałam już nieraz. wiem, że są to dobrze zainwestowane pieniądze, dlatego nie mogło jej zabraknąć w wyprawce dla Młodego. kocyk bambusowo-bawełniany będzie idealny na lato (ten kapturek z pomponem mnie rozczula ;), miękki, delikatny w dotyku, doskonały dla delikatnej i wrażliwej skóry dziecka. to must have wyprawki (nie chcę nic mówić ale akurat trwa promocja na zestawy ;)

colorstories znajdziecie tu



autko Bajo, często na spacerze po rynku zaglądamy do sklepu firmowego, Nina zawsze coś sobie upatrzy. autko jest właśnie prezentem od Niny dla brata, stąd ten różowy akcent 



czapeczki, wiadomo, zrobiłam sama :) 



pościel szyta na zamówienie u cudownej i niezwykle cierpliwej Beatki :) (wiem co mówię, często sama do siebie nie mam nerwów!)







ciuchy. miałam nie kupować, w końcu chłopaków w rodzinie trochę się uzbierało, no ale czy można się oprzeć TAKIM okazjom? t-shirty i bluzy Zara, spodnie Reserved

marka F&F to moje zaskoczenie roku. Do tesco mieliśmy zawsze nie po drodze, dopiero po przeprowadzce mamy bliżej. Zaskoczyła mnie po pierwsze jakość, po drugie to, że można tam znaleźć takie fajne chłopięce ciuszki.







kocyki w paski i błękitny ażurkowy TKmaxxx. O kocykach mogłabym pisać godzinami, mogłabym mieć ich setki, na każdą drzemkę, na każdy dzień tygodnia, bo że na każdą pogodę, to rzecz oczywista :)

Bo kiedy mały człowiek przychodzi na świat, jedyne czego potrzebuje to ogromu miłości, kochających rodziców, poczucia bezpieczeństwa, suchej pieluszki i ciepłego mleczka. 

Wszystko inne jest dla zaspokojenia potrzeb rodziców.



Bajka Pana Kleksa