piątek, 30 maja 2014

some photos


























Zostawiam Was dziś z samymi zdjęciami. 
I lecę wieszać pranie, bo właśnie trzecia pralka skończyła się wirować. 
Dziecko śpi, poćwiczyło razem z mamą więc wymęczone na dziesiątą stronę, jednak baję kazało sobie przeczytać. 
Paznokcie pomalowałam zawczasu, żeby pościel mi znów swoich linii papilarnych nie zostawiła. bo drażni i razi mnie to aż do kolejnego zmycia. 
odkurzę i podłogi zmyję już jutro.

dziś cała byłam dla mojego Dziecięcia. Zrobiłyśmy sobie małe wagary. całe byłyśmy dla siebie.

pędzę lecę więc do tego nieszczęsnego prania.

bluzka Niny tutaj kupiłam ją jeszcze zimą, na promocji. Piękna to za mało powiedziane. uszyta tak, że aż dech zapiera w piersi, nic nie strzępi się, żadna niteczka się nie powłóczy. zapakowana w piękny lniany woreczek. 

koc szafatosi.pl. o nim kilka słów później. gdybym mogła, to bym brała go do pracy i tam się nim też owijała. 


środa, 21 maja 2014

730 dni razem

Córeczko moja kochana!

Urodziłam Cię równe dwa lata temu, o 23.25..

Bycie Twoją mamą to najpiękniejsza przygoda, jaka mogła mi się przydarzyć w całym moim życiu.. Przygoda, podczas której co dzień uczę się czegoś nowego. Dzięki Tobie! Dzięki Tobie patrzę na świat inaczej, na nowo dostrzegam jego piękno, na nowo odkrywam tak wiele szczegółów, których zabiegana nie zauważałam, kiedy Ciebie jeszcze nie miałam..

I wiedz, że czasem jest mi ciężko, ciężko jest mi patrzeć na Twe łzy nieszczęścia, na łzy bólu.. Ale one na szczęście szybko przemijają..

Wiedz, że kiedy na zakupach Ty robisz awanturkę z jakże efektownym tarzaniem się po ziemi i jojczeniem na cały sklep, ja niecierpliwie się tylko przez chwilkę, przez większość czasu udaję...

Wiedz też, że jest mi strasznie przykro, że mamy tak mało czasu dla siebie, że strasznie żałuje że tak mało malujemy, śpiewamy, tańczymy..

Wiedz, że ciężko jest mi powtarzać :"nie teraz Córka, zajęta jestem"

Wiedz, że kiedy wracam z pracy, kładę się koło ciebie, wącham Twoją główkę pachnącą Mustelką, i za każdym razem obiecuję sobie, że jutro przecież skończę wcześniej, że jutro całe popołudnie będzie należeć do nas!

Chciałabym, żebyś pamiętała o tym, że będę dla Ciebie, zawsze! Że zawsze możesz do mnie przybiec, wtulić się w moje ramiona, wypłakać, zwierzyć, a ja wysłucham, i mam nadzieję, że posiądę taką wiedzę, choćby jej cząstkę, że będę mogła dobrze doradzić..

I tak strasznie mocno chciałabym ochronić Cię przed całym złem tego świata!

Chciałabym, żebyś wiedziała, że dzięki Tobie uczę się z dnia na dzień jak być lepszym człowiekiem. Chcę tą wiedzę pogłębiać, dla Ciebie i dzięki tobie!

Nowe nastaje, a stare wcale w niepamięć nie odchodzi. Każdy dzień zapisuję na kartach pamięci, żeby Ci później opowiedzieć jakim cudownym dzieckiem byłaś.

Jak to dobrze, że od tych dwóch lat jesteś ze mną.
Jak to dobrze, że możemy razem uczyć się, poznawać, odkrywać.
Jak to dobrze, że możemy z dnia na dzień coraz lepiej poznawać siebie.

Dziękuję, że jesteś!

Kocham Cię
Mama


sobota, 17 maja 2014

Wygrałam

Co za zwariowany tydzień! Przydałby mi się ktoś do sprzątania, gotowania, jedzenia i spania..

Kiedy byłam w ciąży, zostałam zwolniona przez ówczesnego pracodawcę. Po 2,5 roku sprawy w sądzie, w końcu wygrałam. Zostałam przywrócona do pracy. I niby fajnie, bo odszkodowanie, bo akurat remont nam się szykuje, może wreszcie na wakacje pojedziemy, bo ostatnio byliśmy 4 lata temu... 

Ale nikt mi nie wróci tych nerwów, które wtedy zjadłam.. Wtedy, kiedy powinnam siedzieć w domu i wertować sieć w poszukiwaniu pościeli, pozytywki i butelek dla Niny, ja latałam po sądach, denerwując siebie i swoje dziecko. Żadne pieniądze nie zrekompensują mi tego spokoju, który w tych dniach powinnam mieć..

Długo się zastanawiałam, czy pisać o tym, czy nie, ale doszłam do wniosku, że warto, że warto wierzyć, że się uda, że tacy ludzie prędzej czy później dostaną nauczkę..





Bajka Pana Kleksa