piątek, 30 maja 2014

some photos


























Zostawiam Was dziś z samymi zdjęciami. 
I lecę wieszać pranie, bo właśnie trzecia pralka skończyła się wirować. 
Dziecko śpi, poćwiczyło razem z mamą więc wymęczone na dziesiątą stronę, jednak baję kazało sobie przeczytać. 
Paznokcie pomalowałam zawczasu, żeby pościel mi znów swoich linii papilarnych nie zostawiła. bo drażni i razi mnie to aż do kolejnego zmycia. 
odkurzę i podłogi zmyję już jutro.

dziś cała byłam dla mojego Dziecięcia. Zrobiłyśmy sobie małe wagary. całe byłyśmy dla siebie.

pędzę lecę więc do tego nieszczęsnego prania.

bluzka Niny tutaj kupiłam ją jeszcze zimą, na promocji. Piękna to za mało powiedziane. uszyta tak, że aż dech zapiera w piersi, nic nie strzępi się, żadna niteczka się nie powłóczy. zapakowana w piękny lniany woreczek. 

koc szafatosi.pl. o nim kilka słów później. gdybym mogła, to bym brała go do pracy i tam się nim też owijała. 


1 komentarz:

będę wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz :)

Bajka Pana Kleksa